czwartek, 5 lipca 2012

zimnozimno.

Hej, hej. Ostatnio rzadko tu bywam, niestety albo i stety. Aktualnie jestem nad morze i zdycham z zimna, brr. Na ogół jest ciepło, ale jestem potwornym zmarzlakiem tak więc...
takie speszyl to zdjęcie jest, pomińmy fakt, że mam nieźle uświniony obiektyw  :|
Dużo spaceruję, zwiedzam, ok, ok. Na ogół miasto jest takie małe, że przeszłam je w zaledwie jeden dzień, woda jest głęboka, więc wolę nie próbować nawet wchodzić, dziś wystarczyło, że szłam brzegiem i miałam nogawki mokre. Poza tym żałuję, że nie wzięłam ze sobą kilku rzeczy. Siedzę w tym mieście już prawie tydzień
Jutro lub w weekend może pojadę trochę pozwiedzać, w tym Kołobrzeg. Wycieczkę do Mielna mam już za sobą. Sklepów multum (haha, jak tyle siedziałam w tym małym mieście i nagle wycieczka do Mielna to szok). Mimo wszystko, jest tam zbyt wiele ludzi, nie mam cierpliwości do takich miejsc.
Lamalamalama.
Gdy będę w jakimś większym mieście to wyruszam na poszukiwania jakiegoś fotografa, ponieważ coś mi się z aparatem, a dokładniej matrycą stało więc mam parę pytań. Kupiłabym sobie coś do czytania, byłam już w 4 sklepach i nie ma nic interesującego, pozostaje Kołobrzeg w którym jest znacznie lepszy wybór.
Poza tym próbuję unikać słońca jak jakiś wampir ;s Nie przepadam za opalenizną u siebie, a mam ogromne szczęście, że opalił mi się nos (WTF) i wyglądam teraz z tym jak nie powiem co.

14/15 lipca wracam. Soł, idę kontynuować umieranie z zimna.

sobota, 23 czerwca 2012

Sobota

Dawno nic nie pisałam... W sumie to nic nie robię sensownego. Ciągle siedzę w domu i na zmianę. A to rysuję, a to gram w osu.
Dziś jak zawsze, spędziłam poranek na nic nie robieniu. Po obiedzie wybrałam się do przyjaciółki. U niej trochę się powygłupiałyśmy. Weszłyśmy na forum rpg i zaczęłam czytać wypowiedzi zawarte na nim... Dosyć dziwnie, przez co miałyśmy ubaw. Poza tym robiłyśmy sobie zdjęcia, jak to bywa ze mną, oczywiście grałam u niej w osu oraz dobrałam się do jej jedzenia. Poza tym nie robiłyśmy nic wartego opisywania. Wróciłam do domu i jak to zawsze bywa, brat zaczął się wykłócać, że nie wychodzę z psem, mimo, że to mija się z prawdą.
Aktualnie siedzę i pobieram piosenki. Poza tym zrobiłam tłumaczenie endingu Mirai Nikki. Może nie da się nazwać tego idealnym tłumaczeniem, gdyż dodałam do tego trochę od siebie po to aby tekst wpadał w rytm oryginalnej piosenki.
Muszę to dodać, ciągle siedzę w podobnej pozycji. Wiem że rysunek wyszedł mi na specjalnie ale jest robiony na szybko, dosłownie w 10 minut :3

wtorek, 19 czerwca 2012

wtorek + podziękowania.

Obudziłem się po 7. Umyłem się, ubrałem i zjadłem śniadanie. Poszedłem do szkoły przed 8.
Moją pierwszą lekcją była historia. W klasie było z 10 osób. Drugą lekcją był wf. Z racji tego, że nie lubię tej lekcji poszedłem z kolegami do biblioteki na komputery. Każda lekcja była wolna ponieważ wystawili nam już oceny i nie mamy co robić. Do domu wróciłem przed 14. Usiadłem do komputera. Po 15 pojechałem do sklepu harcerskiego kupić naszywkę, pierścień i chustę do munduru. Potem pojechałem do koleżanki odebrać naszywki zespołów. Kiedy wróciłem do domu zjadłem obiad i pojechałem na gimnastykę. (rehabilitacje kręgosłupa. mam krzywy XD) 


Bardzo serdecznie chciałem wam podziękować za ponad 1000 wyświetleń. Jesteście bardzo kochani. Dziękuję. :3 


mój pies - lejla. ^^

wytłumaczenie.

Przepraszam, że tyle nie pisałam, tak jakoś wyszło. W każdym razie, postaram bywać się tu jak najczęściej :3
Ale ten czas szybko leci, jeszcze tylko 10 dni i wakacje... Ten rok szkolny zleciał mi wyjątkowo szybko, podejrzewam. 30 czerwca wyjeżdżam nad morze. Mam nadzieję że ładna, słoneczna pogoda zagości w Polsce na dłużej, chociaż wolałabym aby było trochę chłodniej.
Ostatnio dni spędzam na nic nie robieniu, zdecydowanie za dużo rysuję. W niedziele wzięłam się za rysowanie przy pomocy pasteli olejnych, póki co wychodzi mi potwornie. Do tego zabrałam się za sprzątanie w przyborach do rysowania, w sumie mam małe pudełko z pastelami olejnymi, jeszcze mniejsze z suchymi i jedno pudełko najzwyklejszych kredek, po którym potem zaczęłam rysować.
Nie wyszło mi trochę :<


Poza tym powinnam wziąć się za sprzątanie na komputerze, bo mam delikatnie powiedziawszy bałagan na głównym dysku, ale biorę się za to już od tygodnia. Idę rysować.

piątek, 15 czerwca 2012

15.06


Dziś mamy piątek. Poszedłem spać przed 3 bo miałem problem z zaśnięciem.
Stwierdziłem, że dziś sobie długo pośpię bo nie idę do szkoły. Nagle budzi mnie 
mam i pyta gdzie jest moja karta obozowa. Spojrzałem na zegarek. Była 9.40 coś
 Wstałem z łóżka i zacząłem szukać karty. Była ona w książce od angielskiego. 
Dałem kartę mamie i wróciłem do łóżka. Zdenerwowany, że musiałem wstać 
zamknąłem oczy i jak najszybciej chciałem zasnąć. Mama wyszła do pracy...
Leżałem z 10 minut. Nie mogłem zasnąć. Zdenerwowałem się. Poszedłem
do łazienki umyłem się i zmieniłem piżamę na ubrania. ^^ Zjadłem śniadanie
i zasiadłem do komputera... Przy kompie czas bardzo szybko mi zleciał. Po 15 
skapnąłem się, że mam dziś angielski, który zaczyna się o 15. 
Stwierdziłem, że wolę iść na zbiórkę harcerską (zwykle zbiórki
mam we wtorki) niż nudzić się na angielskim. Po zbiórce wróciłem do
domu i zasnąłem. ~ 


czwartek, 14 czerwca 2012

Czwartek

Wstałam dziś po siódmej. Szybko się ubrałam, uczesałam i spakowałam. Nie zjadłam nawet śniadania bo nie miałam ochoty. W szkole byłam koło ósmej, akurat wchodzili do klasy więc nie mam spóźnienia na szczęście, chociaż i tak oceny są wystawione, więc by to niczego nie zmieniło.
Pierwsza lekcja- informatyka. Była to już ostatnia lekcja informatyki w tym roku szkolnym. Robiliśmy coś w programach z bazą danych, nie było trudne więc poradziłam sobie z Madzią.
Kolejną lekcją była matematyka, zrobiłam z Yumi dziwny rysunek który przedstawiał mnie pracującą w wielu zawodach, poza tym rysowałam w zeszycie kolorowe koty i lamy. Na geografii cały czas coś rysowałam, zapisałam tylko temat lekcji.  Na pozostałych lekcjach nic ciekawego się nie działo. Ostatnia była historia. W sumie to nie wiem jak opisać to co robiłam na niej z przyjaciółką, definitywnie nam coś odwalało, a dowodem tego może być długopis i korektor wyrzucony na środek klasy. Do tego nauczycielka wyskoczyła z jakimś tekstem do mnie, którego wgl nie ogarniałam (końcówka lekcji, wszyscy gadają, ja zaczęłam łaskotać koleżankę a ona coś o tym że brak mi kontaktów z koleżankami XD). Po lekcji zeszliśmy do szatni i poszłam z Yumi na autobus. Słyszałam że jakieś dziewczyny gadały coś o mojej klasie i się krzywo na mnie patrzyły, ale mniejsza o to. Do domu wróciłam mokra, bo akurat gdy szłam z przystanku rozpadało się.
Zaraz idę wyprostować włosy, bo to co mam to nie da się nazwać poukładaną fryzurą ani lokami i jadę do Łodzi :33

Nie wiem co dodać, więc dodam zdjęcie swojego psa- Mai :3

środa, 13 czerwca 2012

12.06

Wtorek 12.06


Jak w każdy dzień powszedni poza sobotą wstałem po 7...
Zjadłem śniadanie, ubrałem się i poszedłem do szkoły. W poniedziałek uczyłem się do niemieckiego ponieważ we wtorek miałem poprawę kartkówki bo byłem zagrożony. XD Na szczęście udało mi się zaliczyć kartkówkę na 4-. Po szkole wróciłem do domu, zjadłem obiad i pojechałem z mamą do miasta po czarne spodnie i czarną koszulę na pogrzeb dziadka. W centrum handlowym oprócz wymienionych ubrań kupiłem dwie koszulki i dwie gazety: Otaku i Kyaa! Wydałem na to wszystko ponad 240zł. x_X Jak wróciłem do domu zasiadłem do komputera i tak czas zleciał mi do 23. ~









Azure Glitter Pointer